"Piknik Japoński w Szczawnie"

    Nauka jedzenia cukierków pałeczkami, degustacja typowo japońskich potraw, pokaz kaligrafii i upinania kimona, to tylko niektóre z atrakcji międzykulturowego pikniku, który odbył się w sobotę w Szczawnie-Zdroju.

    Kilka tygodni temu, informowaliśmy, że Przedszkole Miejskie w Szczawnie, rozpoczęło na swoim terenie, budowę ogrodu japońskiego, a w przedsięwzięciu, pomagają pracownicy wałbrzyskiej Toyoty. Na zakończenie pierwszego etapu robót, zorganizowano integracyjny piknik, w którym udział wzięła miejscowa społeczność Japończyków i mieszkańcy miasta.

    - To wszystko jest takie ciekawe, nietypowe, bo to inna kultura. Cieszę się że tu przyszłam, inaczej nie miałabym, okazji zobaczyć tych wszystkich rzeczy na żywo - śmieje się Pani Ania, mama kilkuletniego Adama, któremu najbardziej podobało się jedzenie pałeczkami.

    - Dzieci bardzo szybko się wszystkiego uczą, aż jestem zaskoczony, że tak szybko – śmieje się Pan Hiroki Nukui.

    W dwóch białych namiotach, na rozłożonych na ziemi matach, Japończycy pokazywali jak napisać swoje imię w ich języku, zrobić z papieru egzotycznego ptaszka lub jak założyć tradycyjny strój.

    - To co tu pokazujemy to yukaty, czyli bawełniane letnie kimona. Mamy po kilka sztuk dla dzieci i dorosłych, można przymierzyć i pokazać się rodzinie – wyjaśnia Pani Anna Wilanowska, występująca w roli tłumacza - średnio, czas ubierania w nie trwa od 15 do 20 minut. Najwięcej zajmuje upięcie pasa „obi" który może mierzyć od 2,5 do 5 metrów. Z reguły te dłuższe, zakładają kobiety niezamężne. Na ścianie, mamy też pokazane kimono ślubne, w które odziewana jest panna młoda.

    Goście pikniku, mieli także okazję spróbować dań kuchni japońskiej, przygotowanych przez jedną z restauracji.

    Do wyboru były m.in. różne rodzaje sushi, yakitori (szaszłyki), szpinak pieczony z białym sezamem, kapusta marynowana sake, marynowany imbir, paluszki krabowe czy kawałki pieczonej langusty.

    Goście z Japonii, mogli za to spróbować trzech rodzajów polskich pierogów, gołąbków czy ciast, rozłożonych na stołach.

    Zabawę dla dzieci poprowadził Teatr William-Es, swój pokaz dała także sekcja karate, działająca przy Miejskim Klubie Sportowym. Na zakończenie, w powstającym ogrodzie, wkopano japońską sosnę Negishi

    - Myślę że takich pikników powinno być więcej. Dzięki nim mamy okazję poznać nawzajem swoje kultury, jest to też świetny sposób na spędzenie soboty – śmieje się Pani Małgosia.

Autor: Dominika Krawczyk

    Link do newsa na stronie walbrzych24.com

Powrót